Wiesz o tym że ktoś cię kocha po tym jak cię traktuje i czy cię szanuje.
*Nikola*
Chłopaki poszli się przebrać a ja poszłam na trybuny.Przyglądałam się im jak ćwiczą,jak grają i wtedy coś we mnie zabrzmiało powróciły te wszystkie wspomnienia te emocje związane z grą nie mogłam tego powstrzymać więc szybko wybiegłam stamtąd.Byłam cała zapłakana nie rozumiem dlaczego,przecież sama z tego zrezygnowałam,jednak część mnie nadal to kocha,nadal nie może bez tego żyć już wiem że źle postąpiłam,tylko co ja mam teraz zrobić? Nie wrócę tam,na pewno nie tam.Z rozmyślania wyrwał mnie pewien chłopak.
-Wszystko w porządku ?Pomóc ci jakoś ?.
-Tak jest Ok.-odpowiedziałam.
Postanowiłam tam nie wracać,lecz Kuba szybko się zorientował że mnie nie ma i wyszedł po mnie.
-Ej co jest ?
-Kuba ja się muszę do czegoś przyznać..-nie mogłam już dalej dusić tego w sobie postanowiłam mu powiedzieć.
-Nikuś mów o co chodzi ?.-zniecierpliwił się.
-No bo Kuba ja odeszłam z reprezentacji i z klubu-wydusiłam to wreszcie.
-Jak to odeszłaś,przecież kochasz grać dlaczego to zrobiłaś-nie rozumiał mnie.
-Kuba ty nie rozumiesz ja naprawdę kocham grać tylko że ja...-rozpłakałam się jeszcze bardziej.
-Nikola nie płacz proszę -Przytulił mnie.
-Kuba ja jestem w ciąży.-powiedziałam mu całą prawdę.
-Nikola mogę cię o coś spytać ?.
Spojrzałam na niego zapłakanymi oczami jednak nic nie powiedziałam zrozumiał że może.
-To jego dziecko ?.
-Tak..-odpowiedziałam cicho i nie pewnie.
-Jejku Nikuś,tylko wiesz że on ma ju...-przerwał mu Klopp bo chciał go zawołać żeby dokończył trening.
-Kuba wracaj na trening szybko.-zawołał.-O Nikola Witaj jak tam u ciebie jak sobie radzisz z treningami ?.
-Cześć wujku-przywitałam się.
-Czemu płaczesz coś się stało.
-Nie po prostu mam dzisiaj gorszy dzień.-Nie mogłam wujkowi wyjawić prawdy bo on mnie traktuje jak własne dziecko,nie zrozumiał by,szkoda że Kuba nie pamięta jak Klopp się o mnie troszczy.
-Nikola jest w ciąży -powiedział wtedy spojrzałam na niego groźnym wzrokiem.
Klopp nie wyglądał na zadowolonego,chwile milczał lecz po chwili zapytał lekko zdziwiony.
-Słucham.?
-Wujku..
-Jejku to wspaniale kiedy poznam ojca dziecka ?-spytał po chwili radośnie.
Długo czekał na odpowiedź jednak jej nie otrzymał nie wiedziałam co mam mu powiedzieć,że co niby spałam z jednym z jego piłkarzy,tego którego tak uwielbiał?Z tym,którego traktował jak syna?Nie wykluczone nie powiem mu tego,spojrzałam jeszcze lekko na Kubę i odważyłam się odpowiedzieć.
-Wujku ty już go znasz.-wydusiłam to z siebie chodź nie było to łatwe.
Jurgen spojrzał na Błaszczykowskiego,pewnie myślał że ja i Kuba,lecz szybko zaprzeczyliśmy.
-To Robert -powiedział kapitan Polskiej reprezentacji.
-Robert ?-spytał z niedowierzaniem.-przecież on ma narzeczoną.
-No wiemy że oni są razem tylko że on zdradził Ankę z Niką,wtedy gdy był w Polsce ostatnio.
-A Ania wie ?
-No oczywiście że nie,jak by się dowiedziała to by nie pojechali do Egiptu.-powiedział Kuba.
-A to łajdak, i zostawił cię ?
-Powiedział że to była przygoda dla niego,że był pijany i się zapomniał.-powiedziałam zapłakana.
-A ja traktowałem go jak syna,niemożliwe.!
-Wujku idźcie dokończcie trening ja pójdę do domu.
-Trening ojeju kazałem im biegać na całym spidzie aż nie wrócę.
Uśmiechnęłam się na chwilę,jednak nie chciałam tam wracać więc poszłam do domu.Szłam długo wiadome że samochodem to szybciej by poszło,lecz ja szłam na nogach i nie spieszyłam się za bardzo,musiałam wszystko przemyśleć.Co będzie jak on wróci ? Jak zobaczy mój brzuch może sobie pomyśleć że to jego dziecko i co ja wtedy zrobię ? może nie będzie chciał znać mnie i dziecka? Wiele pytań tkwiło u mnie w głowie.Nawet nie zauważyłam jak byłam już przed domem.Weszłam do środka nikogo nie było postanowiłam wziąć długą i głęboką kąpiel.Zajęło mi to godzinę,zawsze jak miałam kłopoty lub musiałam coś przemyśleć brałam długą kąpiel.Dzisiaj nie było inaczej.Ubrałam to samo ubranie co miałam przedtem bo po co miałabym się przebrać jak w tym ubraniu byłam tylko niespełna dwie godziny.Poszłam do salonu oglądnąć sobie telewizor,nic ciekawego nie leciało,był tylko mecz mojej reprezentacji strasznie mnie zmartwiło to że beze mnie mało sobie radzą,są za mało aktywne,nie wiedzą jak sie mają poruszać i naprawdę szybko tracą bramki.Mecz się już skończył i przegrały 4:0 z słabą reprezentacją,która nie miała prawa nas pokonać i tym bardziej aż takim wynikiem.Popatrzyłam również na wywiad po meczu i to co usłyszałam mnie zamurowało..........
---------------------------------------------------------------------------
Jest drugi rozdział zostawiam wam do dyspozycji dziękuję za tamte komentarze :** Również dziękuję za rady które odstałam mam nadzieję że jest lepiej !<333 Pozdrawiam.♥♥♥♥♥
-Już zapomniałam jak to jest.
-co takiego?
-Jak to jest być tak beztrosko i cholernie szczęśliwą.♥
Świetny rozdział ;) zapraszam do mnie ;) wł zaczynam pisać opowiadanie o Reusie, mam nadzieję, że się spodoba ;) pozdrawiam ;* http://kochampilkarzy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń