czwartek, 31 października 2013

Rozdział 3

*Jest taka miłość,która nie umiera choć zakochani od siebie odejdą *

*

Dziennikarz zaczął zadawać pytania o mnie.Nie miałam pojęcia dlaczego przecież nie powinno go to obchodzić to była moja decyzja,jednak co powiedziała Laura zaskoczyło mnie.
-Jesteś nową kapitanką,jak się czujecie po stracie kapitanki,która zawsze wiedziała co robić w takich sytuacjach?
-Tak to prawda jestem nową kapitanką,no cóż dziwnie jest bez Nikoli bo wiedziała jak pocieszać,znała dużo strategi ,które wydawały się zawsze pomocne .Dzisiaj nam nie wyszło za dobrze,mamy nadzieję że Nikola do nas wróci i wtedy znowu staniemy na nogi.Nikola jeśli to oglądasz a wiem że tak to proszę wróć do nas nieważne co ci zrobił ten łajdak.
-Czyli dobrze rozumiem Nikola została źle potraktowana przez jej chłopaka?
-Można tak powiedzieć ,przepraszam muszę iść.
-Dziękuję za rozmowę życzę wygranych w kolejnych meczach.
Po tych słowach pobiegłam na górę i wyjęłam telefon z torby,schowałam go tam bo nie chciałam żeby ktoś mi przeszkadzał.Zastanawiałam się czy napisać do Laury sms-a.Po namyśle stwierdziłam że jestem jej i dziewczyną to winna.
-Hej słuchałam twojego wywiadu,przepraszam że się nie odzywałam nie mogłam.Jestem w Dortmundzie u Kuby i Agaty,dobrze się mną opiekują nie musicie się martwić.Jutro idę na kolejne badania u ginekologa :).
-Strasznie się ciesze że się odezwałaś,mam nadzieję że będzie ci i dziecku dobrze w Dortmundzie,odwiedzimy cię kiedyś jak będziemy miały czas ;**.
-Nie mogę się doczekać kiedy mnie odwiedzicie ! ;* Do zobaczenia.
W tym momencie wszedł ktoś do mojego pokoju była to Ewa,żona Piszczka.Ucieszyła się na mój widok i nic nie mówiąc przytuliła mnie bardzo mocno.
-Jak się czujesz ? Słyszałam że jesteś w ciąży.-popatrzyła się na mnie.
-Tak,oczywiście mogłam się tego spodziewać chłopaki bardziej plotkują niż dziewczyny -uśmiechnęłam się.
-Oj przestań ale chyba byś mi powiedziała prawda ?.
-No oczywiście a jak nie to byś się chyba sama domyśliła.
-No pewnie masz rację.A co tam u cb słychać?
-A nic ciekawego odeszłam z reprezentacji i klubu.
-Jezu nie żartuj sobie,ale na stałe czy tylko jak urodzisz dziecko ?-spytała zmartwiona.
-Jasne że na stałe.
-Co przecież ty nie możesz,to twoje marzenie walczyłaś o to przecież nie możesz zawieść fanów.
-Może masz rację jednak nie wiem czy dałabym radę grać po urodzeniu dziecka.
-Pewnie jak ktoś ma to we krwi to nawet tornado go nie powstrzyma.
-Tornado,tornadem ale ja jednak nie wrócę do nożnej.
-Obiecaj mi że wrócisz prędzej,czy później ale wrócisz.
-Nie mogę obiecać czegoś czego nie dotrzymam.-Ewa spojrzała na mnie groźnym wzrokiem kiedy to powiedziałam i przez chwile nic nie mówiła.
-Proszę.
-Ahhh Obiecuję że wrócę do Piłki nożnej prędzej czy później.
Na twarzy kobiety zawitał uśmiech,postanowiłyśmy iść na kawę.Ewa czekała w kuchni a ja poszłam się przebrać.Po jakichś 5 minutach była już na dole w kuchni i razem z panią Piszczek poszłyśmy do najbliższej ,najlepszej kawiarni w Dortmundzie trzeba przyznać że ładnie wyglądała w środku.Zamówiłyśmy to 
Dobre robią te kawy w Dortmundzie,chwile pogadałyśmy i wróciłam do domu.Nagle nie zauważyłam samochodu który we mnie wjeżdżał...

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję że się podoba !! <3 Pozostawiam wam do dyspozycji ! <33 Pozdrawiam 

3 komentarze:

  1. Super rozdział : * Czekam na następny : ]

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam bardzo, że dopiero teraz, ale w ogóle nie mam czasu wchodzić na internet i komentować ;/
    Rozdział świetny <3
    Czekam na kolejny ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :D
    Ciekawe kiedy Robert dowie się o dziecku :)

    Zapraszam do mnie na nowy rozdział:
    http://nikt-nie-jest-ideaalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń