piątek, 20 grudnia 2013

9 'Ja nie muszę,ja ewentualnie mogę ♥ '

*Perspektywa Marco*

Obudziły mnie promienie słońca,które padały na pokój gościnny w domu Sahin'a.Nie bardzo rozumiałem co tam robiłem,ale gdy poczułem mój ból głowy wszystko złożyło się w całość.Jednak nie byłem sam,obok mnie spała Nikola.Wyglądała jak mała dziewczyna taka bezbronna,malutka i kochana,nie mogłem oderwać od niej wzroku,w końcu postanowiłem wstać.Ruszyłem chwiejnym krokiem do salonu gdzie przebywała większość imprezowiczów.Zaśmiałem się pod nosem i poszedłem nalać   sobie wodę do szklanki i poprosiłem żonę przyjaciela o tabletki na kaca.Rozmawialiśmy i próbowaliśmy sobie przypomnieć co się działo na imprezie,szkoda że na marne.Po jakiejś godzinie na dół zeszła Nikola trzymając się za głowę,spojrzała na chłopaków,którzy spali na jednej kanapie we czwórkę,no był to trochę dziwny widok ale jakże zabawny.Usiadła obok mnie nic nie mówiąc spojrzała na zegarek i szybko zerwała się z miejsca.
-Boże już jest 13-ta?-zapytała zdziwiona.
-Tak jest 13 ale nie krzycz proszę -powiedział Kuba.
-Przecież ja mam za 30 minut pierwszy trening w Borussii.-zmartwiła się.
-Zamówię ci taksówkę,przebierzesz się i na pewno zdążysz na trening.-powiedziałem.
-Dobra zamów.
- ja ją zawiozę-Obudził się jeszcze pijany Hummels.
-Powaliło cię zabijesz ją.-zaśmiałem się.
-Gdzie tam,przecież jestem bardzo dobrym kierowcą.
-Oczywiście,zwłaszcza jak jesteś pijany - powiedziała Nika po czym wszyscy wybuchli śmiechem.
-Zwłaszcza -uśmiechnął się.
-Taksówka zaraz będzie.
-Niech się pośpieszy.
-Nikola spóźnisz się parę minut nic się nie stanie.
-Marco to jest pierwszy trening,jak ja będę wyglądać jak się spóźnię,przecież mogą pomyśleć że mi nie zależy.
-Rozumiem.
Po paru minutach przyjechała taksówka,pojechałem z Nicolą musiałem coś załatwić na SIP więc po co mam zamawiać kolejną jak mogę pojechać z nią.Gdy byliśmy już na miejscu rozmawiałem z trenerem o kontuzji jaką odniosłem w ostatnim meczu.Po zakończonej rozmowie poszedłem na trybuny przyjrzeć się treningu Nikoli,widać było że bardzo się stara i daje z siebie wszystko.Trening skończył się o 15:30 postanowiłem że teraz ją zabiorę na tą kawę a potem na zakupy.
-Czekałeś na mnie ?-zapytała uśmiechnięta.
-No jak widać.-odwzajemniłem gest.-Zabieram cię na kawę a potem na zakupy.
-Okej zgadzam się ale poczekaj wezmę prysznic -pokazałam mu język.
-Tyle wyczekałem to i jeszcze poczekam.
-Lubię takie podejście -powiedziała oddalając się.
Czekając na blondynkę sprawdziłem telefon miałem 5 nieodebranych połączeń od mamy ,pomyślałem że później oddzwonię.Nicola właśnie wychodziła,pojechaliśmy do fajnej kawiarenki i rozmawialiśmy.Po udanej kawie w miłym towarzystwie pojechaliśmy do centrum handlowego Nicola pierwsza zaczęła wybierać,wyszła z przymierzalni w dwóch ładnych sukienkach,podobały jej się obie.


Ja mnie wyglądała w nich przepięknie.

-Nie wiem którą wybrać są obie śliczne.
-Ile razy mam ci mówić kupię ci obie.
-Żadnej mi nie kupisz,nie zgadzam się.
-Ale ja chcę ci kupić rozumiesz?
-Nie nie rozumiem.
-Przepraszam proszę zapakować obie te sukienki kupujemy je-zawołałem do pracownicy.
-Marco..-No weź przestań.
-Nie mam zamiaru przestawać -posłałem jej uśmiech.
-Idziemy teraz kupić coś tobie.
-Dla mnie ? Oszalałaś chyba.
-Nie ty mnie nie słuchasz to i ja ciebie nie słucham.
-Ughh.. nie proszę.
-Idziemy..
Weszliśmy do sklepu dla mężczyzn,Nikola wybrała kilka kompletów i wysłała mnie do przymierzalni.



Nienawidziłem zakupów,lecz z Nicolą wydają się być inne,takie ciekawsze.
Wyszedłem z przymierzalni i pokazałem się,na co dziewczyna uśmiechnęła się dumna z siebie.
-No i teraz ja tobie to kupię,wyglądasz niesamowicie.
-Ty mi kupisz ? 
-Tak co w tym dziwnego?
-Zaprosiłem ciebie na zakupy i ja będę płacił.
-Marco ja tak nie mogę..
-Trudno nauczysz się z tym żyć.
-A zrobisz coś dla mnie.?
-No oczywiście.
-Daj mi kupić ci to proszę.
-Nawet o tym nie myśl.
-No proszę.
-Dobra ale tylko spodnie.
-Dlaczego tylko spodnie ? -zapytała zdziwiona.
-Bo są najtańsze -uśmiechnąłem się.
-Marco..-zaśmiała się.
Podążyliśmy do kasy tak jak obiecałem dałem jej kupić spodnie.

----------------------------------------------------------------------------------
No i mamy kolejny myślę że sie podoba starałam się bardzo.
Dziękuję wam kochane za wsparcie na razie odeszłam od tematu odejścia komentujcie żebym wiedziała że jesteście ! <3 Pozdrawiam ;*
zapraszam jeszcze na drugiego bloga : http://it-is-important-not-to-lose-faith.blogspot.com/ :D

2 komentarze:

  1. Rozdział cudy. *.*
    Czekam na nn. ;) Zapraszam do siebie : http://przygoda-w-dortmundzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah ... Marco jest taki słodki *-*
    A pijanych Hummels mnie po prostu rozwalił :D
    Genialny rozdział <3
    Czekam na nn i zapraszam do siebie
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń